Idąc do banku po kredyt gotówkowy, często koncentrujemy się na dwóch podstawowych kosztach kredytu: oprocentowaniu oraz prowizji. I słusznie! Jednak wiedzmy, że to nie wszystkie opłaty, jakie poniesiemy.
Zacznijmy jednak od oprocentowania, które jest i najbardziej widoczne, i generuje największą część opłat kredytowych. Tutaj też obowiązują banki pewne limity, ustalone przez ustawodawcę. Mianowicie, maksymalna wysokość oprocentowania nominalnego. Wynosi ona dwukrotność wielkości stopy referencyjnej ustalanej przez Narodowy Bank Polski plus 3,5%. Gdy np. stopa referencyjna wynosi 3% to oprocentowanie nominalne sięgnie 9,5%. Dlatego tak ważne jest obserwowanie stóp referencyjnych, bo dzięki temu najlepiej ocenimy moment, w którym powinniśmy wziąć kredyt gotówkowy. Jeśli oczywiście nie przeznaczamy go na nagłe wydatki.
Drugą opłatą, która spowoduje spore koszty kredytowe to prowizja bankowa. Zazwyczaj sięga ona do 10%. Zależy od oprocentowania nominalnego, jakie w danej chwili oferuje bank. To wskazówka dla nas, że jeśli zobaczymy jedną z tych opłat na bardzo niskim poziomie, być może druga zwraca bankowi ulgę jakiej nam udzielił. Jeśli z kolei obydwie z tych opłat są bardzo niskie, zwróćmy uwagę na kolejny koszt.
Opłata przygotowawcza. Ponosimy ją w związku z uruchomieniem kredytu przez bank. Większość z nich, udzielając kredytu gotówkowego, nie pobiera jej, nawet przy niskim oprocentowaniu i prowizji. Gdy już się to zdarzy, opłata sięga ok. 5% lub jest to stała kwota. Przykładowo ok. 1 500 zł przy kredycie na 15 tys. zł.
Kredyt gotówkowy jest o wiele prostszym długiem od kredytu hipotecznego. Między innymi z tego powodu rzadziej można spotkać obowiązkowe ubezpieczenie. Gdy rozważamy jednak rozważymy któreś z dodatkowych ubezpieczeń, obniżających oprocentowanie, koniecznie zobaczmy czy opłata za nie nie przewyższy oszczędności wynikających z promocji.
Czasem zdarzy się tak, że w ofercie kredytowej znajdziemy możliwość doręczenia gotówki do domu. Z jakichś przyczyn nie mogąc skorzystać z konta internetowego, taka opcja może się nam wydać atrakcyjna. Jednak, jak zawsze, zobaczmy, czy kredytodawca nie pobierze za to dodatkowej opłaty. Wtedy przekonamy się, czy jej wysokość jest warta kosztów przesyłki.
Te wszystkie opłaty wraz z długością okresu kredytowania i wysokością kwoty jaką pożyczamy rzutują na dwa aspekty kosztów. Po pierwsze, na całkowity koszt kredytu, a po drugie, na Rzeczywistą Roczną Stopę Oprocentowania. To ona jest miernikiem atrakcyjności danej oferty kredytowej. Patrząc na nią, poznajemy miarę kosztów pożyczki. Pamiętajmy, że RRSO na najniższym poziomie wcale nie musi być dostosowane do naszej aktualnej sytuacji. Dlatego dobrze skorzystać z rankingu kredytów gotówkowych Gotówkowe.net, który wskazuje atrakcyjność kredytu wraz z wysokością miesięcznej raty. Przy znajomości wszystkich kosztów, łatwiej będzie nam się zdecydować na najlepszą ofertę.